wtorek, 3 kwietnia 2012

3 kwiecień.

Trochę za wcześnie piszę notkę, ale chcę i cóż zrobić.
Dzisiejszy dzień był, że tak powiem, tak jak inny.
Czyli smutny.
Ja się śmieję jak do szkoły nie chodzę i w weekendy.Więc będę tu się śmiać. Dziś chłopaki zrobili w szkole chyba lany poniedziałek, bo ochlapali dziewczyny wodą.
Mi też się dostało. I było mi zimno.
Haha, dobra dzisiaj było śmiesznie, przyznam rację.
Ale że byłam pytana z chemii i dostałam +3... 
Oj, źle.
Z fizyki źle poszedł sprawdzian.
Koniec użalania się nad sobą.
Na jutro się nie uczę, mam to wszystko daleko.
Tylko muszę zrobić ćwiczenia z angielskiego bo będzie zbierać.
A tak, to dziś świętuję.  Jem czekoladę. Jeszcze tylko colę i chipsy i impreza na całego.
I jeszcze kogoś by tu dorwać.
Dzisiaj bardzo brzydko jest, ciągle pada. A ja rowerem pojechałam do szkoły. 
I miałam całe spodnie mokre. 
Hahahahahahahhahahahahahahahahahahahaha.
Znam się na pogodzie.
I dziś sie pogodziłam z moją przyjaciółką. 
Więc dlatego tak mnie dzisiaj wszystko śmieszy, i nie taki zły humor.
Jak myślę o szkole, to już słabo.
Dobra, miałam nie pisać o szkole.
Ale co mam innego pisać, jak nie szkoła? Tylko tam się coś dzieje. 
Muszę posprzątać pokój, bo tata znowu się będzie mnie czepiać.
Blablabla.


                                   Mania na Pokorę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz