Jutro już bierzmowanie.
Byłam na próbie, przeżyłam. Ksiądz rozdawał karteczki z dowodem, że będę bierzmowana.
I krzyżyk, taki co się szybko łamie.
Kiepsko, ale cóż zrobić. Kiepski krzyżyk,kiepski ksiądz.
Posprzątałam trochę w domu, jak przyjedzie kuzynka. Trochę trzeba było.
Dzisiaj się dowiedziałam, że jednak w poniedziałek się do szkoły idzie.
Dobra, ogar.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz